Dlaczego czuję ogólny smutek i brak sensu w życiu?
Poczucie bezsensu życia może być m.in. objawem różnych chorób, ale bywa też reakcją na bardzo trudną sytuację, wstrząsem. Często trudno jest jednoznacznie wskazać przyczynę takiego stanu rzeczy i nie zawsze jest związany z depresją.
W życiu każdego człowieka występują wzloty i upadki. Zmieniamy szkołę, potem pracę, zakochujemy się, bywa, że jesteśmy rozczarowani. Podobnie dzieje się z naszym nastrojem. Nawet w sytuacjach, w których nic złego się nie dzieje możemy mieć kiepski nastrój. Niestety czasem przychodzi moment, że ten obniżony poziom utrzymuje się dłużej, zaczynamy odczuwać frustrację i przygnębienie.
Stany przygnębienia są czymś normalnym w naszym życiu. Nawet jeśli trwają tydzień, dwa i powtarzają się cyklicznie. Musimy nauczyć się z nimi żyć i radzić sobie. Jak to robić? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo wiele warta, niestety jest bardzo trudna. To wszystko zależy od bardzo wielu czynników, z których najważniejszym jest przyczyna obniżenia nastroju. Jeśli jest to wypalenie zawodowe, wówczas konieczne jest podjęcie działań mających na celu zmianę sposobu pracy lub podejścia do niej. Nie zawsze zmiana miejsca pracy jest korzystna. Warto jednak spróbować zmian. Jeśli dzieje się coś niepokojącego w życiu osobistym, wówczas warto spróbować to naprawić. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu i niestety musimy się z tym pogodzić.
Sukces, porażka i oglądanie się na innych.
Wiele osób opowiada mi, że ich życie nie ma sensu bo się niczego nie dorobili w przeciwieństwie do swoich kolegów i koleżanek. Social media wcale w tym nie pomagają. Na instagramie i tiktoku ludzie prezentują tylko najlepszą stronę swojego życia. Tą udawaną i pozowaną, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nic dziwnego, że to nas przygnębia, zwłaszcza jeśli sami nie możemy pochwalić się egzotycznymi wakacjami. W takim przypadku najlepiej odciąć się od social mediów i powrócić do osobistych kontaktów z innymi.
Sposobów na walkę z obniżonym nastrojem jest wiele i zależą one od naszych predyspozycji. Najlepiej jest zacząć od siebie. Przyjrzeć się w jaki sposób poradziliśmy sobie w najtrudniejszych sytuacjach i co kieruje twoim działaniem. Może to być strach przed porażką, odrzuceniem, potrzeba akceptacji i sukcesu. Zastanów się też nad tym co bardziej cię motywuje – nagroda, czy kara i postaraj sobie przypomnieć w jaki sposób postępowałeś w ich obliczu.
Jak można sobie radzić?
Nie ulegaj autodestrukcyjnym nawykom. To one często wywołują obniżony nastrój. Jednym z przykrych nawyków jest odkładanie na później, co wywołuje poczucie winy i negatywnie wpływa na samoocenę. Warto zacząć się ruszać i zadbać o aktywność fizyczną. Postaw sobie drobne cele. Ja polecam bieganie i takim celem może być na początku przebiegnięcie jednego okrążenia na stadionie bez zatrzymania. Potem dwóch, pięciu, dziesięciu. Każde z tych wydarzeń celebruj, chwal się nimi, niech twoi bliscy zobaczą twoje drobne sukcesy.
Zadbaj o siebie. jeśli olewasz podstawowe sprawy jak wizyta u fryzjera, dentysty, to szybko zniknie energia do działania. Dbanie o własny wygląd jest jednym z małych kroków do tego, abyś siebie docenił.
Jeśli pomimo prób twój nastrój wciąż jest obniżony, to rozważ konsultacje ze specjalistom. Czasem nawet 3-4 spotkania mogą znacząco poprawić komfort twojego życia i sprawić, że znów zaczniesz się nim cieszyć.